🌓 Jadłam Same Jabłka Schudłam
2 jabłka; Obiad. jedno jabłko; Kolacja. 3 jabłka; Dzień 2. Drugiego dnia możesz wzbogacić dietę o warzywa, które pomogą zmniejszyć głód. Oliwa z oliwek dostarczy tłuszczu, który poprawi kondycję komórek, a jeśli potrzebujesz soli, spróbuj używać soli morskiej. Śniadanie. 1 jabłko + 1 szklanka mleka sojowego (200 ml) Obiad
Dzień 3. diety: Jedz oczywiście same jabłka, wypij przynajmniej 8 szklanek płynów. Istotne jest to, żeby poza jabłkami, herbatkami i wodą mineralną, nie jeść ani nie pić niczego innego. Po zakończeniu maksymalnie trzeciego dnia stopniowo zaczynamy wprowadzać do posiłków inne produkty – lekkostrawne, żeby nie obciążyć od
Dzień dobry Kochani,pytacie się mnie baaaardzo często jak to się stało, że tyle schudłam. Otóż odpowiedź jest prosta I znajdziecie ją w tym filmie:*Pozdra
Najlepsze efekty osiągnęłam gdy jadłam 5 razy dnia - małe posiłki , wtedy schudłam z 10 kg ale potem zaszłam w ciąże i w ostatnich dwóch miesiącach bardzo waga skoczyła i od tamtej
Translations in context of "jakie jadłam w swoim życiu" in Polish-English from Reverso Context: To najlepsze chipsy jakie jadłam w swoim życiu.
Do owsianki dodajemy pół startego na tarce jabłka i łyżeczkę cynamonu – ok. 35 kcal . I Przekąska ok. 220 kcal * kanapka z 2 kromek razowego chleba posmarowanych twarożkiem, z 2 plasterkami chudej polędwicy, sałatą i kilkoma plasterkami ogórka – ok. 220 kcal . Obiad: ok. 410 kcal lub ok. 424 kcal Pracujący i studenci ok. 410 kcal
433 likes, 18 comments - Jestem Aga (@szpiila) on Instagram: "Chyba najlepsze racuchy jakie w życiu jadłam ️ są przepyszne! Nie żadna fit wersja bo on" Jestem Aga on Instagram: "Chyba najlepsze racuchy jakie w życiu jadłam ️ są przepyszne!
SUSZONE JABŁKA! 拾拾拾 Wiecie co to oznacza? IDĄ ŚWIĘTA! 歷 To TE SAME co w zeszłym roku tak samo smaczne! Kto próbował ten wie 殺 Zacznijcie z
Tłumaczenia w kontekście hasła "schudłam kolejne" z polskiego na angielski od Reverso Context: Minął kolejny tydzień, podczas którego schudłam kolejne 4 kg, i dzięki temu osiągnęłam wagę 72kg.
L26TlN2. 15 lat temu moje życie zmieniło się diametralnie -pojawiły się pierwsze objawy zespołu jelita drażliwego (ZJD). Jeśli czytasz te słowa, prawdopodobnie wiesz, jak trudne może być codzienne funkcjonowanie z ZJD. Nie jest to choroba prowadząca do niepełnosprawności, nie stanowi też zagrożenia życia. Osoby cierpiące na ZJD pracują, zakładają rodziny, sprawiają wrażenie zwyczajnych, normalnie funkcjonujących ludzi. Tylko oni wiedzą, jak męcząca to przypadłość, jak zmienia codzienny rytm dnia i jak niszczy nieustanną obecnością. Co chińska tortura wodna ma wspólnego z zespołem jelita drażliwego? Podobno Chińczycy stosowali zaskakująco finezyjną, a jednocześnie skuteczną metodę tortur: krople wody spadają w krótkim odstępie czasu na głowę torturowanego. Można zapytać, cóż może zrobić kropla? To tylko kropla wody. Nic groźnego. Po dłuższym czasie nieustanne kapanie powoduje jednak wielkie cierpienie. Podobnie jest z ZJN. To tylko problemy gastryczne, a niszczą Ci życie. Po wielu latach zmagania się z chorobą podjęłam kolejną próbę znalezienia rozwiązania. Przypadkowo natknęłam się na artykuł w czasopiśmie medycznym, dzielący żywność pod względem zawartości FODMAP. Artykuł tak mnie zaintrygował, że zaczęłam szukać dodatkowych materiałów. Następnego dnia kupiłam poradnik na Amazonie i przeszłam na dietę eliminacyjną zgodną z zasadami diety Low FODMAP. Moje życie zmieniło się, tym razem na lepsze. Kisiel z jabłkami a objawy zespołu jelita drażliwego Zanim odkryłam dietę Low FODMAP próbowałam wielu innych rozwiązań polecanych przez dietetyków i lekarzy. Gastrolog dał mi nawet stosowną ulotkę, zastrzegając jednakże, że efekty nie są pewne. I nie były. Stosowałam się do zaleceń dietetyków. Jadłam proponowane przez nich potrawy np. kisiel z jabłkami (jabłka to prawdziwe gastryczne miny dla osób cierpiących na ZJD!!), rzekomo lekkostrawne pszenne pieczywo itp. Dziwiłam się, że nie czuję żadnej poprawy. Czemu te rady nie zadziałały? Kiedy zapytałam gastrologa, czemu moje jelita dają te wszystkie problematyczne objawy, odparł, że nauka tego jeszcze nie wyjaśniła. Proponowane przez dietetyków standardowe lekkostrawne diety nie były dopasowane do potrzeb osób z ZJD. Brakowało rzetelnych badaniach. Dopiero naukowcy z australijskiego Monash University zajęli się zagadnieniem od właściwej strony – zaczęli badać reakcję osób cierpiących na ZJD na poszczególne pokarmy. W ten sposób ustalili, które konkretne produkty szkodą, a które są bezpieczne. Okazało się, że niektórych pokarmów nie toleruje tylko część pacjentów- innym nie szkodzą. Wyszło także na jaw, że jest całkiem spora grupa produktów, które nie szkodzą większości badanych. To pokarmy z niską zawartością FODMAP (Low FODMAP). To bezpieczna baza, od której należy rozpocząć podróż ku życiu bez zespołu jelita nadwrażliwego. Żeby pomóc konkretnemu pacjentowi, należy najpierw ustalić, które pokarmy mu szkodzą, a które toleruje w mniejszych lub większych ilościach. I tu dochodzimy do diety eliminacyjnej… Dieta eliminacyjna… Głównym założeniem diety jest wyeliminowanie tych produktów, które zawierają zbyt wiele FODMAP. Gdy menu oparte jest na produktach zawierające niskie ilości FODMAP, organizm je toleruje i prawidłowo trawi. Stąd nazwa diety – Low FODMAP. Pozostanę przy tej nazwie, bo jest krótka i brzmi lepiej niż polski odpowiednik: dieta z niską zawartością FODMAP. … to nie dieta odchudzająca To nie jest dieta w potocznym znaczeniu. Jej celem nie jest schudnięcie, ale stworzenie listy pokarmów, które osoba cierpiąca na zespół jelita nadwrażliwego może bez obaw jeść. Ja schudłam i to sporo, ale zupełnym przypadkiem, stosując piramidę żywienia, o której napiszę w innym poście. Dieta Low FODMAP trwa ok. 4-8 tygodni. Dla większości osób cierpiących na ZJD to wystarczający okres, aby ustalić, co im szkodzi. Diety nie należy przedłużać, bo jak każda dieta eliminacyjna grozi niedoborami niezbędnych składników odżywczych. Lista przykładowych produktów zabronionych Grupa produktów Dodatki Sos barbecue lub sos sojowy zawierający dodatki typu czosnek lub cebula, hummus, ketchup z dodatkiem syropu glukozowo-fruktozowego Nabiał Mleko (krowie, owcze, kozie), maślanka, kefir, kwaśna śmietana, lody, mascarpone, serek do smarowania, jogurt, ricotta w ilości większej niż 2 łyżki stołowe Napoje zastępujące mleko mleko sojowe, mleko owsiane Napoje Rum, energizery, napoje zawierające syrop glukozowo-fruktozowy, mocna czarna herbata, herbata rumiankowa, herbata z kopru włoskiego, herbaty owocowe z cykorią, herbata oolong Owoce jabłka, morele, jagody, owoce z puszki, suszone owoce, wiśnie i czereśnie, grejpfruty, lychee, mango, większość soków owocowych, nektarynki, brzoskwinie, gruszki, kaki, śliwki, arbuzy Zboża i kasze Wszystkie za wyjątkiem ryżu, owsa, gryki i kaszy jaglanej* Warzywa cebula, szparagi, karczochy, brokuły, kalafior, patisony, brukselka, soczewica, groszek zielony, pory, buraki ćwikłowe, kapusta, grzyby, koper włoski, czosnek Orzechy Nerkowce, pistacje, Warzywa strączkowe nasiona roślin strączkowych:fasola, soja soczewica i ciecierzyca w ilości większej niż dozwolona Inne syrop z agawy, miód, syrop glukozowo-fruktozowy, słodziki (sorbitol, mannitol, maltitol, ksylitol – wszystkie kończące się na -ol) * Co nie oznacza, że każda postać ryżu i owsa jest dozwolona na diecie Low FODMAP. Więcej na ten temat napisałam w poście o kłopotliwych produktach Low FODMAP. Czy zauważyliście to co ja, gdy po raz pierwszy zapoznałam się z powyższą listą? Rumianek?! Herbatka z kopru włoskiego? Piłam je, żeby złagodzić dolegliwości gastryczne… Jabłka?! Już wiem, czemu polecany przez dietetyków kisiel z jabłkiem nie pomógł… Miód? Czytałam, że pozytywnie wpływa na układ pokarmowy. Ksylitol? Czy czasami nie jest zalecany na problemy trawienne?? Poczułam się oszukana… Tyle razy błądziłam i nikt nie pokazał mi właściwej drogi. Patrząc na listę produktów zakazanych możesz czuć przerażenie. Czułam to samo. Jak to? Już nigdy więcej nie będę mogła posmakować miodu lub zjeść jabłka? Dieta eliminacyjna trwa maksymalnie 8 tygodni. Po tym okresie należy stopniowo wprowadzać produkty z dużą zawartością FODMAP i obserwować reakcję organizmu. Ja przeszłam już tą fazę i włączyłam do diety miód, bo akurat mi nie szkodzi. Jabłka to co innego. Jedno jabłko i objawy zespołu jelita drażliwego wracają z siłą huraganu. Pamiętajcie, że ZJD to nie alergia pokarmowa. Mogę zjeść jogurt. Nie dostanę ataku duszności, a moja głowa nie spuchnie jak balon. Będę cierpieć, ale jogurt mnie nie zabije. To będzie jednak moja świadoma decyzja, podjęta z uwzględnieniem jej nieprzyjemnych konsekwencji. O FODMAP pierwszy raz przeczytałam w sobotę. W niedzielę zaczęłam wprowadzać dietę eliminacyjną. We wtorek zaczęłam czuć się lepiej. Odważycie się podążyć moim śladem? 🙂 Czy chcecie ograniczyć, a może nawet całkowicie wyeliminować objawy zespołu jelita drażliwego?
maraena 22 lipca 2008, 16:20 hm sporo słyszę, że ktoś tam schudł dużo, jedząc tylko jabłka przez dłuższy czas. może to nie najlepsza dieta, ale gdyby tak jabłka i np na śniadanie coś innego, albo same jabłka i jogurt?? kurde ja już nie wiem, nie jem 500 kcal czy 800, staram się niedużo, ale napewno 1000 jest. i co? i nic, wcale nie chudnę, a nawet przeciwnie. i cały czas nie siedzę w domu. a jaka gwarancja, że na diecie vitalii schudnę? wszystkie, które stosowałyście schudłyście? bo już nawet myślę, żeby poświęcić te pieniądze....:( Dołączył: 2008-06-18 Miasto: Zgierz Liczba postów: 122 22 lipca 2008, 16:41 maraena ja myślę, że jedzenie samych jabłek i jogurtu nie jest za dobrym pomysłem... Dieta powinna być urozamaicona! Najlepiej zrobisz jak będziesz jadła 5 posiłków co trzy godzinki... Ja tak robie i przez 2 tygodnie schudłam 4kg. Teraz co prawda moja waga stoi w miejscu, ale nie narzekam!!! Co do wykupienia diety, nie mogę Ci odpowiedzieć, ponieważ nie próbowałam!!! sandruska2303 22 lipca 2008, 17:06 ja uwazam, ze taki jeden dzien jablkowo - jogurtowy mozna sobie zrobic, ale zgadzam sie, ze dieta musi byc urozmaicona. Najgorsze co moze byc to jesc monotonnie. Ja jestem starsznie wybredna pod wzgledem jedzenia i wczesniej potrafilam jesc jedno danie przez pol roku ..i mimo ze jadlam malo i duzo cwiczylam to i tak nie chudlam. Bo trzeba dostarczac roznych rzeczy organizmowi. Tak ze zgadzam sie w 100% z EdytaEdi kilka malych posilkow w ciagu dnia i wszystko urozmaicone ;) Dołączył: 2007-09-11 Miasto: malutkowo Liczba postów: 5308 22 lipca 2008, 19:01 popieram poprzedniczkęja schudłam bez wykupionej diety, tylko na 1000 k maraena 23 lipca 2008, 13:55 zazwyczaj staram się jeść 5 posiłków dziennie, ale w wakacje to max 4. bo jak zjem śniadanie 9 - 10 to nie mogę jeść 5, bo kolację miałabym prawie że w nocy, a potem 3 godziny zanim spać... nie wiem, może trochę za monotonnie jem, ale jak zaczęłam jeść rzeczy, których dawno nie jadłam, chociażby jogurty inne niż naturalne, to już po diecie i po spadku wagi :( Dołączył: 2008-06-18 Miasto: Zgierz Liczba postów: 122 23 lipca 2008, 14:33 Dlaczego?? Jogurty są bardzo zdrowe... Jeżeli ja wstaję o 10 również jem tylko 4 posiłki, więc to nie przeszkadza:) fixit 23 lipca 2008, 14:55 maraena polecam dietę South Beach, nie jest trudna w przestrzeganiu... a skuteczna. maraena 23 lipca 2008, 18:12 fixit SB jest fajna, już na niej pare miesięcy temu schudłam 6 kg :) teraz tylko po prostu nie mam jakiejś motywacji...nie wiem...już zamierzałam jeszcze raz od początku I fazę zrobić i muszę wreszcie zacząć... niech mnie ktoś kopnie xD likelike 30 lipca 2008, 11:21 Też sie zastanawiam żeby zamówić tę dietę ale obawiam się że będzie ona droga w wydam mniej więcej na produkty?Lubię jak mam dokładnie rozpisane co kiedy jeść,więc SB odpada. mysza5 31 lipca 2008, 08:04 Wykupiłam tę dietę i stosuję od poniedziałku. Jest 4 dzień a ja mam na wadze 1,7 kg mniej. Co do samej diety nie jest zła. Na pewno jest urozmaicona, można dokładnie określić czas w jakim chce się przygotowywać poszczególne posiłki. Nie jem wszystkiego co jest zaplanowane na dany dzień tzn. są np. obiady dwudaniowe albo wieloskładnikowe wybieram sobie co z tego chcę zjeść albo łatwo mi przygotować. Dieta wydaje mi się że nie jest droga. Codziennie są jakieś warzywa i owoce które aktualnie występują. Poza tym fajne jest to że najpierw się określa co lubi się jeść a czego na pewno nie i na podstawie naszych preferencji ustalana jest dieta. Można też wybrać opcję z fixami, mrożonkami czy gotowymi daniami do kupienia dla tych którzy nie mają czasu czy nie lubią gotować. Ja potrzebowałam tej diety, musiałam zapłacić żeby mieć motywację do zaczęcia działania i trzymania się tego. W końcu skoro wydało się już pieniądze. I nie ćwicze jak szalona póki co. Spacery z psem pozwalają mi powoli wkręcić się na obroty ale kto wie czym to się skończy może jakiś fitness czy jogging:)
Ja jestem Śląska Dziołcha, silna i konkretna. Moje odchudzanie zaczęłam od przygotowania logistycznego. Nie jestem dietetykiem, to mój pomysł autorski. Nie przeszłam na dietę, diety nie są dla mnie. Przeszłam na racjonalne i zdrowe odżywianie. Obejrzałam wiele filmów na You Tube osób które schudły np. 30 czy 50 kg. Wszędzie powtarzały się te same zasady, które wam przedstawię za chwilę. Moja zmiana trybu życia polega na tym, że już nie wrócę do schabowych i kartofli, zup i zmiana sposobu odżywiania. Jem ZDROWO, niezdrowo już było i to zawiodło mnie na manowce, doszłam do rozmiaru 56/58 teraz 48/46. W ciągu pół roku schudłam 15 kg i do dziś trzymam. Nie gotuję sobie tego samego co rodzinie! Zasada 1 Odstawiamy cukier , słodycze, napoje gazowane. Ja stosuję słodzik i mam gdzieś, czy jest szkodliwy, herbatę owocową piję gorzką,czarna bez cukru mi nie smakuje, więc nie piję , ale piję kawę rozpuszczalną 1/2 z mlekiem 0,5 %. Zasada 2 stosujemy zamienniki– zamiast niektórych rzeczy , które jesz zamieniaj na to co zdrowsze. Chrupiesz chipsy= schrup pokrojony ogórek zielony w skórce Śmietana= jogurt Smażenie= gotowanie czy grillowanie bez tłuszczu. Białe pieczywo= ciemne , ja kupuję żytnie lub orkiszowe czy graham Makaron =makaron razowy Ryż = kasze różnych jest ma wysoki indeks glikemiczny! Kartofle= kasze , po co ci kartofle? Zasada nr 3 Czytamy etykiety na produktach. One nie są by ładnie wyglądać, ale do czytania, zatem okulary na nos w sklepie! Cukier jest wszędzie, nawet się nie spodziewamy gdzie. Np. dużo mają buraczki w słoiku i np. ogórki konserwowe! Wybieramy ogórki ale – kiszone, zielone warzywa. Nawet znany sok dla dzieci marchewkowy ma 10 % cukru. Patrz na jogurty ile mają cukru, wybieraj naturalne. Samemu robimy surówki, albo kupujemy w sosie Vinegret, precz majonez i inne badziewia! Pierwsze pół roku jadłam na obiad surówkę z sosem vinegret. Na początku musimy zredukować drastycznie ilość kalorii, ale nie do np. 600 kcal, bo organizm zgłupieje i nici z odchudzania. Serio, to starcza , zapchamy się taką surówką. Zasada nr 4 Odstawiamy słodkie owoce. Winogrona, banany, śliwki precz. Ale jabłka jadłam i gruszki też, lecz mało. Truskawki jak najbardziej tak, ale bez cukru i bitej śmietany, najwyżej jogurt naturalny. Głównym składnikiem mojej diety, która nie jest w sumie dietą, był owoc POMELO. Jest b. wskazany dla diabetyków, ma mało kalorii i zapycha. Jadłam pół pomelo zamiast obiadu, on jest słodszy niż grapefruit. O pomelo piszemy na naszej stronie, odsyłam was! Zasada nr 5 nie jemy tłusto: mięs typu karczek, schabowe, kurczak ze skórką, mielone!!!!!! Wędlin typu :parówy, pasztety, salcesony, smalec -precz! Ser żółty i topiony precz! Smażymy na oleju jak już i to mało. Jemy: szynkę, chude wędliny drobiowe, typu polędwica, zamiast masła smarujemy twarożkiem. Obiad, piersi z kurczaka smażone na łyżce oleju i wodzie, lub na papirusie, tym z Winiary; warzywa na patelnie, cukinia w plastry, szpinak itd. Co jem, poza przestrzeganiem w/w zasad: Nie jem białego chleba, bułek, pączków i ciastek. Czasem raz w tygodniu coś zjem, np. ciastko francuskie, ale jedno nie 10. Jem czarny chleb, ostatnio słonecznikowy, czarny, niedawno orkiszowy, żytni, graham. Chude wędliny, małe ilości, a często. Warzywa duszone albo pieczone, surówki. Jajka gotowane. Nie jajecznica! Niekiedy smażę pierś z kurczaka w papirusie ( patrz Pomysł na Winiary soczysta pierś z kurczaka ) i bez tłuszczu na rozgrzaną patelnię to też jest cały mój obiad. Albo gotuję 3 pałki (podudzia) z kurczaka i same zjadam. Bez niczego więcej. Niekiedy duszę pierś z kurczaka z cukinią, do tego koperek, szczypiorek. Inna wersja obiadu , ciemny makaron ze szpinakiem. Jak mnie dopada głód, zjadam owoc, pestki dyni, czasem chrupki kukurydziane bez zapachów i smaków, te zwykłe. Albo tak jak teraz zajadam pomidorki koktajlowe. Lubię płatki owsiane z maślanką, zalewam, a potem jak nasiąkną, zjadam. To jako kolejny posiłek. Ziemniaki. Ja nie jem. One mają wysoki indeks glikemiczny. Pożegnaj się z ziemniaczkami, o frytkach nie wspomnę. Drugi moment prawdy: ZASADA NR 6 I teraz was zaskoczę: RUCH FIZYCZNY!!!!! CODZIENNIE ćwiczę na orbitreku 30 minut, ale nie zegarowe, ale aktywnego ćwiczenia. Sprzęt kosztował mnie nieco powyżej 400 zł, kupujcie nośność 20 kg niż wasza waga teraz. Są mocniejsze. Jak przebiegało moje odchudzenie z orbitrekiem, o tym w następnym felietonie. Johanka. Przeczytano razy: 747
jadłam same jabłka schudłam